Gość
Tez tak mysle jesli ktos ogarnia gre to sobie sam da rade
Gość
hmmm a może z innej strony ugryziemy ten temat
mało istotne kto na co chce surowce ustalimy że każdy z sojuszu ma prawo poprosić o godzinną produkcję raz na dwa miesiące pisze w tym celu do "koordynatora" a koordynator weryfikuje komu na co, prześwietla kandydata i po masie od niego wysyłamy surkę obowiązkowo ten kto otrzymał pomoc wysyła liste do koordynatora kto ile wysłał
A jeśli ktoś będzie opornie wysyłał sami mu te surke z gardła wyrwiemy ;]
MIECZNIK
a ja nadal się zastanawiam komu jest tak bardzo potrzebna pomoc... osobiście należę do graczy końca listy (jeszcze), ale przecież każdy tak zaczyna, rozumiem wsparcie gdy przeciwnicy kogoś bardzo ale to bardzo uszkodzą, ale w innym wypadku? trzeba się nauczyć korzystać z tego co się ma tak, żeby wystarczyło na wszystko i choć może ciut wolniej ale każdy kto wie na czym ta gra polega będzie miał szanse się rozwinąć
a co do wydzierania innym to nie będzie potrzeby takiej, jak tylko każdy będzie czytał massy i się do nich stosował. należy pamiętać, że mass = rozkaz, a jak komu się nie podoba to powinien rozważyć po co wstępował do tego sojuszu, to tak moim skromnym zdaniem
Offline
to samo mozna zrobic z mega deffem... wiecie mnie to troche boli bo wysylalem surke okolo 15 graczy, niektorzy poszli do innego sojuszu jush, a dostalem od 3 osob, miedzy innymi dlatego jestem na dole tabeli.
Offline